sobota, 21 czerwca 2014

Idąc stać...

Znajomy, oglądając zdjęcia z niedawnego, mojego i Siostry wyjazdu w Tatry, skomentował tak oto, refleksyjnie: Zatrzymać się na chwilę...

I się zastanawiałam nad owym komentarzem.
Dzień cały.

No bo, kręcimy się w życiu, czasem jakby siłą rozpędu.
Jakby coś nas goniło.
Coś miało nas zranić, kiedy się zatrzymamy.
Bo trzeba.
Należy.
Powinno.
Wypada.
 ...

Prezentacja.
Zupa.
Deserek.
I sweterek w serek.
Ufff....

No i żeby tak się nie dać samemu sobie zagnać w kąt... 
Ucieczka DO wolności... 

W drodze na Ciemniak...na małą chwilkę słońce łaskawie odsłoniło góry :-)
Ostatnie metry przed przełęczą :-)

Siłę mam "w głowie".
W spokoju.
Harmonii.
Uważności.
Byciu ze sobą w zgodzie.

Kiedy mogę odetchnąć głęboko i swobodnie, mimo zadyszki :-) 

Kiedy poczułam się malutką częścią Przyrody.
Wiem, że jestem TU tylko na chwilę.

Nie żyję "na brudno", mając drugie życie w zapasie. 

I choć ogólnie jestem niewielka :-)...
Poczułam się absolutnie maleńka, w obliczu Gór.

I jak dzieciak, z rozdziawioną buzią z zachwytu, chciałam stać i tylko patrzeć...
W drodze... Słowackie Tatry Zachodnie
Kim ja tu jestem?... najwyżej w Tatrach Zachodnich :-)
















Pożegnanie z Bystrą :-)
Kilka dni temu, kiedy wędrowałam 13-tą godzinę tego dnia, za każdym zakrętem wypatrywałam już końca drogi.

 Moje nogi, żyły własnym, odrębnym od reszty ciała - życiem.

Szłam mózgiem.

Krok za krokiem.
Raz, dwa, raz dwa.

Rytm jest najważniejszy- jak radzi Haruki Murakami.

Wiedziałam, że jeśli zatrzymam się, nie ruszę... 

Idąc stać, postanowiłam :-)  

Masyw Czerwonych Wierchów. Mgła, grad, deszcz,...ale: "Wicher silne drzewa głaszcze, hej!"

Krzesanica, najwyższy szczyt Czerwonych Wierchów 





Z góry Góry świat wygląda inaczej...

Człowiek jest maleńkim bytem, który przez chwilę może być TU gościem...














Czas na "nakarmienie się" się widokiem Tatr... (zwracają uwagę buty Asi :-) związane sznurkiem, po "awarii" w drodze :-)

No bo "dobrej baletnicy" nie przeszkodzi nawet odpadająca znienacka podeszwa :-)

Jest sznurek - jest dobrze!







Razem.
Siostry.

W tle Błyszcz i dalej Starorobociański Szczyt, który "ugościł nas" rok temu...
Nasze wędrówki 2014 r.:

15 czerwca: Ciemniak 2096 m., Krzesanica 2122 m.
16 czerwca: Błyszcz 2159m.,  Bystra 2248 m.
17 czerwca: przejście ze schroniska na Hali Ornak (Tatry Zachodnie) do schroniska w Dolinie Roztoki (Tatry Wysokie) 
18 czerwca: Szpiglasowa Przełęcz 2110 m., Szpiglasowy Wierch 2172 m.

Zatrzymać się - wędrując...
Idąc stać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz