środa, 21 stycznia 2015

Skaczę

2015 na końcu.

I  lat więcej.
I wielu innych spraw.

Objętości tu i ówdzie (mięciutko, cudniutko).
Siwych lub braku na głowie, w zależności od płci.. wiadomo czego.
I wokół oczu jakby gęściej.
A wokół biustu, zwiększyła się grawitacja (u pań i panów z biustem) :-) :-)
I skóra bardziej niesforna.

Ale kiedy tak rano w oczy swoje spojrzeć filuternie i z radością.
To wszystko to i inne jeszcze sprawy są wesołe co najmniej.
I fajne.
Się jest kompletnym i adekwatnym.
Prawdziwym.


I jedni histerycznie.
Inni euforycznie.
Inni kryzysowo, czas im ucieka, więc młodszego łapią się człowieka (osobiście odradzam :-)

Cudowny stan dojrzewania!
Nie zamieniłabym się na żaden inny czas.
Nawet z diabłem, za łapówkę.

Biorę co jest, euforycznie.
I z wdzięcznością.


Rzucam się w ten nowy czas jak ciekawe wrażeń nowych dziecko.
Zamykam oczy i.....
Skaczę!

Cudownie pachnąca trawa pod nogami...
Życie jest piękne.
Bo jest.
                                                                                                                
Ściskam, pozdrawiam ciepło, przesyłam dobre myśli :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz