Podążając dziś drogą miejską, w celu raczej przyziemnym patrzyłam przed siebie, będąc kierującą pojazdem.
Przejeżdżając obok miejsca, gdzie rok w rok mieszkają bociany (słup vis a vis sklepu w Karczemkach), odruchowo spojrzałam w prawo, gdzie misterna konstrukcja była...
I cóż widzę??? boociaaaaan!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest wiosna! jest! (gdzieś na pewno jest :-)) "Skoro on żyje to znaczy, że my też możemy" - powtarzając za bohaterem kultowego filmu.
Bociek 2012 r.
Zatrzymałam się na chwilę, żeby nacieszyć oczy widokiem tego zucha! Stał w gnieździe, sam, z jakąś wielką trawą w dziobie :-) wiosenne porządki, jak nic!
Nie zrobiłam zdjęcia, nie byłam przygotowana sprzętowo...
Może to i dobrze, skupiłam się na patrzeniu, musiałam wyglądać na lekko szurniętą, siedząc w samochodzie i śmiejąc się do...bociana.
Magiczna scena... Obym zawsze umiała się zatrzymać i uśmiechnąć do boćka :-)
Odszukałam zdjęcie gniazda bocianiego z ubiegłego roku, nieopodal domu... póki co, tam jeszcze pusto.
Czekamy!
Choć za oknem piękna jeszcze wciąż zima, słońce i śnieg bielutki, to...
...ptaki już śpiewają od wczesnego rana!
...przyleciały bociany!
...na niebie widać sznury gęsi!
...i wyraźnie czuję zapach wiosny!
Rozmyślając o wiośnie, kolorach świeżej trawy, tęskniąc za pierwszymi kwiatami i pąkami na drzewach...
przypomniał mi się wiersz o wiośnie, który uwielbiałam jako dziecko i który lubię jako dorosła :-)
Zdjęcia wiosenne: 2012 r.
Przyjście wiosny /Jan Brzechwa/
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze
Wąż syknął: - Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
- Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
- A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko
Że płynie właśnie łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią - Witaj wiosno.
Nie można nie uśmiechnąć się, może nawet trochę rozmarzyć, czytając ten wiersz...
A ja myślę, że WIOSNĘ MOŻNA MIEĆ JUŻ OD DZIŚ W DUSZY I SERCU,...
...zanim przyjdzie :-)
"Czasem jesteśmy prowadzeni labiryntem sensu przez dość nietypowych przewodników" /Alex Pattakos/
Poniżej 20 zasad Bouviego.
Proste i genialne zarazem!
Przykład na to, iż prostota może być szczytem wyrafinowania i mądrości.
Kim jest ów mędrzec?
Otóż, jest psem :-) psychologa Alexa Pattakosa, którego słowami rozpoczęłam post.
Oto psie mądrości, mogące być tak cenne dla nas - ludzi:
1. Zaczynaj każdy dzień z radością i nadzieją;
2. Wszystkich ludzi witaj z zachwytem;
3. Rozkoszuj się prostotą długiego spaceru;
4. Uważnie obserwuj otoczenie;
5. Nie chowaj urazy zbyt długo;
6. Wspieraj tych, którzy potrzebują wsparcia;
7. Obdarzaj ciekawością wszystko, co cię spotyka;
8. Jeśli ktoś ma gorszy dzień, okaż mu uwagę;
9. Często odpoczywaj,aby mieć siły na kolejne przygody;
10. Bądź lojalny;
11. Doceniaj zabawę;
12. Jedzenie doceniaj jeszcze bardziej - traktuj każdy posiłek, jakby miał być twoim ostatnim;
13. Szanuj swoje potrzeby fizjologiczne;
14. Kreśl granice, określając swoje terytorium;
15. Przyjmuj poczęstunek i pieszczoty przy każdej nadarzającej się okazji;
16. Chroń tych, których kochasz i którzy kochają ciebie;
17. Okazuj światu pasję i entuzjazm;
18. Gdy spotykasz bliskich, zachowuj sie tak, jakbyś ich nie widział kilka lat;
19. Bądź sobą;
20. Okazuj bezwarunkową miłość.
Źródło: Alex Pattakos, "Więźniowie własnych myśli", Czarna Owca 2011
A oto i mój kochany mądraliński Orso :-) widziany moimi oczami...
Ps. gościnnie wystąpili: Iza, Zosia, Jacek - pozdrawiamy Was ciepło, Kochani!!!
Uwielbiam tę piosenkę :-)
Z ogromną przyjemnością patrzę na spokojną, ciepłą twarz Jaromira, który śpiewając dziękuje losowi, za wszystko co dostał...dobrego i złego...
Widzę i słyszę, że dziękuje szczerze i że On już wie, że "więcej szans nie będzie"...
Poniżej tłumaczenie tekstu, które znalazłam na oficjalnej stronie artysty: www.nohavica.cz
Zdaje mi się jakbym rzucał o ścianę groch
Tak czy owak dawne chwile się obrócą w proch
A co jutro mi przyniesie dzień
Za zasłoną ciemną kryje się
Refren za refrenem składam rzędy strof
Gdzieś z daleka słyszę syren słodki głos
A na niebie gwiazdozbiorów sto
Gdzie cię szukać moja Markéto?
Takie to będzie i
Losie mój dziękuję ci
Za te dni dobre i złe
Za to co po kawie pozostało mi na kubka dnie
Co wiatr umie nawiać może także zmieść
Jednak wszystkie nasze łzy poukrywane będą gdzieś
Tylko ten kto umie zliczyć je
Jak jest miłość niepojęta dowie się
Słowa są jak na podpałkę suchy chrust
Skrzeszesz ogień i odwrotu nie ma już
Wszędzie tylko marność proch i chwast
Ludziom nie wystarczy jeden raz
Więcej szans nie będzie i
Losie mój dziękuję ci
Za te dni dobre i złe
Za to co po kawie pozostało mi na kubka dnie
A na horyzoncie już żniwiarzy rząd
Nie ma co się przyjaciele chować w kąt
Jeden rok czy tylko kilka dni
Kogo los wybierze ten wypada z gry
Z kretynami i z pogodą nie chcę zwad
Bo przeżyłem w cyrku szereg długich lat
Bajka czy kryminał różnic brak
Zawsze wiersz po wierszu czytam tak czy siak
No bo wspak się nie da i
Losie mój dziękuję ci
Za te dni dobre i złe
Za to co po kawie pozostało mi na kubka dnie
Inny nie będzie i
Losie mój dziękuję ci
Inny to...
Finito
Od kilku lat noszę przy sobie, w torebce...notesik.
Był już zielony, były czarne.
W tym roku jest czerwony :-)
Co jakiś czas zmieniam notes na nowy, pozostawiając te zapisane już, schowane głęboko w szafce.
Wracam do nich...
Notesik, nie notes (wszak małych jest rozmiarów) to skarbnica wiedzy, inspiracji, motywacji,...
Zapisuję w nim wszystko to, co wydaje mi się ważne w danej chwili, co może umknąć za kilkadziesiąt sekund.
Czasem to jest jakiś pomysł.
Czasem tytuł książki.
Czasem zdarzenie.
Czasem czyjeś słowa.
Czasem coś, co czuję a chcę utrwalić.
Czasem....
Życie opisane, tylko te najsmaczniejsze kawałeczki :-)
Mój czerwony notesik :-)
To taki spis fajnych rzeczy, do których zawsze można zajrzeć, kiedy jest gorszy dzień.
Taki osobisty samomotywator :-)
To miejsce, które szybko można zapełnić dobrą czy ciekawą myślą a jest zawsze pod ręką.
Zapiski z Hashi Sushi...
Lubię pisać ołówkiem z gumką, więc w mojej torebce znajdują się liczne ołówki-reklamówki z hoteli, w których się zatrzymuję :-)
Gumka pozwala mi nie tylko wymazać błędy ale również poprawić niestarannie napisane słowa.
Lubię pisać na papierze, tak jak lubię czytać książki, które mogę trzymać w rękach (choć audiobooki są także przydatne).
Mój czerwony notesik to taka "gumka to wymazywania trudnych chwil" i zastępowania ich dobrymi myślami, wspomnieniami...