Choć za oknem piękna jeszcze wciąż zima, słońce i śnieg bielutki, to...
...ptaki już śpiewają od wczesnego rana!
...przyleciały bociany!
...na niebie widać sznury gęsi!
...i wyraźnie czuję zapach wiosny!
Rozmyślając o wiośnie, kolorach świeżej trawy, tęskniąc za pierwszymi kwiatami i pąkami na drzewach...
przypomniał mi się wiersz o wiośnie, który uwielbiałam jako dziecko i który lubię jako dorosła :-)
Zdjęcia wiosenne: 2012 r.
Przyjście wiosny
/Jan Brzechwa/
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna
Kret skrzywił się ponuro:
- Przyjedzie pewno furą
Jeż się najeżył srodze:
- Raczej na hulajnodze
Wąż syknął: - Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął: - Wiem coś o tym,
Przyleci samolotem.
- Skąd znowu - rzekła sroka -
- Ja z niej nie spuszczam oka
I w zeszłym roku w maju
Widziałam ją w tramwaju.
- Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem.
- A ja wam dowiodę,
Że właśnie samochodem.
- Nieprawda, bo w karecie!
W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko
Że płynie właśnie łódką!
A wiosna przyszła pieszo.
Już kwiatki za nią spieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią - Witaj wiosno.
Nie można nie uśmiechnąć się, może nawet trochę rozmarzyć, czytając ten wiersz...
A ja myślę, że WIOSNĘ MOŻNA MIEĆ JUŻ OD DZIŚ W DUSZY I SERCU,...
...zanim przyjdzie :-)
Czekamy cierpliwie :-)
Izuniu to niemożliwe:) uwielbiam ten wiersz :) myślałam że już Nikt Go nie pamięta...
OdpowiedzUsuń