wtorek, 31 grudnia 2013

Obowiązek świętowania

Obowiązek świętowania jest święty.

Dziś ostatni dzień roku, więc czas imprezowania.
Chcesz czy nie chcesz - masz się weselić.

Dokonałam próby świętowania końca grudnia.
By podsumować, zakończyć i rozpocząć - udałam się w miejsce odosobnienia.  
Cud niepamięci okazał się być wyjątkowym darem :-)

Było fantastycznie, polecam.

Cóż potrzebne jest do owego weselenia się staro-noworocznego?
Niewiele i tak wiele. 

Oto, co mi się udało:

1.  Świętowanie rozpocząć już przed południem;

Dekoracje sylwestrowe
2. Wybrać przestronne miejsce, pełne światła i pięknych dekoracji;

Właściciel włochatych uszu :-)












 
3. Pozyskać do zabawy istotę, zakochaną we mnie po uszy (w tym przypadku, po włochate uszy :-))

4. Pozyskać do zabawy istotę, która na moje jedno słowo biegnie z uśmiechem, p ę d e m!


5. Pozyskać do zabawy istotę, która patrzy na mnie zawsze tak samo "maślanym" wzrokiem, mimo, że nie mam na sobie czerwonej, obcisłej kiecki ale ubłocone buciory trekkingowe, czapkę i czerwony z zimna nos :-))  

7. Docenić cud - te wszystkie wspaniałe cechy ma jedna i ta sama istota - Orso;

8. Śpiewać "przeponowo" z całych sił : its joooor laaaaaaajf   (las, w uszach słuchawki, które dają wrażenie, że nikt Cię nie słyszy i nie widzi :-)) ...niestety mylnie, jak się okazało (ups!);

9. Muzyka, która "kręci" - Lenny Kravitz: It's your life - słuchawki w uszach... 

"Sala balowa" w okularach się odbiła :-)

10. Zainwestować w imprezę niewielki budżet: 4,- pln (snickers: rozmiar L + M&M), zakupione w wiejskim sklepie z artykułami spożywczo-przemysłowymi;

11. Spożyć całość w ciągu 10 minut, kończąc proces spożywania lekkimi mdłościami (podołałam - skończyłam! zuch!)

12. W takim stanie, oddać się w łapy istoty towarzyszącej, która pociągnęła pod górę moje umęczone mdłościami (tylko kalorie, żadnych promili!!!) ciało...






13. Złożyć sobie dobre życzenia. Moje były kopią tych, które Teresa (bliska memu sercu osoba :-)) "wylosowała" w kalendarzu na 2014 r.: Niech Twoją pasją będzie "kolekcjonowanie" przyjaciół!

14. I jeszcze coś od siebie - niech brak spójności będzie spójnością - takie oto jeszcze osobiste odkrycie...

Dobrego, wszystkiego! 

2 komentarze:

  1. a to moje... Życie jest jak wakacje-jeśli zbyt dokładnie je zaplanujesz,możesz przeoczyć malownicze widoki....dziękuje Ci za ten prezent Kochana,który towarzyszy mi już trzeci rok...tak zaczynam mój każdy dzień...i bardzo to lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja dziękuję! za to, że jesteś :-) a sentencja z planowaniem - trafiona w samo sedno!

    OdpowiedzUsuń