poniedziałek, 25 czerwca 2012

Niegrzeczne dziewczynki


Lubią swoje towarzystwo;

Słowo cellulit przywodzi im na myśl greckiego bożka (tym, co oznacza nie zawracają sobie głowy);

Słowo botox, kojarzy im się wyłącznie z kiełbasą i jadem :-);

Odchudzanie? (rany! nie będą się przecież katować, skoro tyle ciekawych smaków jest do odkrycia!);

Lubią jeść;

Lubią dobre trunki (niekoniecznie tylko lekkie, białe wino :-));

Lubią szybką jazdę samochodem (siedząc za kierownicą!);

Lubią słuchać głośno muzyki i śpiewać (talent śpiewaczy, tudzież słuch nie mają żadnego znaczenia);

Płacą czasem mandaty;

Popalają papieroski :-) od czasu do czasu;

Nie wstydzą się (chyba, że za innych);

Wiedzą co lubią;

Wiedzą kogo lubią;

Nic nie muszą;
a niegrzeczna dziewczynka wygląda tak :-)

Lubią być ze sobą w zgodzie;

Kiedy się złoszczą to na całego;

Używają czasem słów, ogólnie uznanych za niecenzuralne (nigdy w obecności nieletnich);

Nie udają (niczego :-));

Nie zmuszają się w imię... czegoś (chyba, że dotyczy to spraw najważniejszych);



Lubią ostre potrawy;

Nie kłócą się (po co, skoro i tak mają rację :-))


I wielka szkoda, że wciąż dziewczynki są wychowywane na osoby:

w różowych sukienkach z księżniczkami; 

które coś muszą;

powinny;

że wypada lub nie wypada;

że grzeczne koniecznie, bo przecież dziewczynka;

że uśmiechać się jest ładnie; 

złościć się nie wypada;

reklamujące proszki i płyny do czyszczenia toalet;

matki, karmiące swe dzieci pożywnymi jogurtami;

westalki domowego ogniska;

jeśli z samochodem to koniecznie mniejszym niż ma macho domowy;

wiedzące zawsze, gdzie skarpetki męża (!);

prasujące koszule nieswoje;
...

Kochane Kobiety! bądźcie choć trochę niegrzeczne!!!!!!
To fajne jest! :-)

Ps. to nie jest manifest feministyczny!

czwartek, 21 czerwca 2012

Każda chwila

Każda chwila jest ważna
Każda sekunda jedyna w swoim rodzaju
Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz
Każdą chwilę warto celebrować

Gdy pada deszcz, cudownie pachnie ziemia
Gdy świeci słońce, ciepło rozgrzewa włosy
Gdy rozmawiasz z drugim człowiekiem to słuchaj
Każdy ma w życiu ciekawą opowieść

Oczy miej zawsze szeroko otwarte
Patrz wkoło śmiało i z ciekawością dziecka
Wszystko co masz, to właśnie ta chwila
Ona jest warta Twojego życia

Nie myśl, co wczoraj - ta woda już daleko odpłynęła
Nie czekaj na jutro - ta woda być może nie dotrze
Nie odkładaj najlepszych ubrań na niedzielę
Święto jest tu i teraz

Pies, który czeka, choć czasu nie miałeś dla niego
Dziecko, co kocha choć widzi twoje wady
Ciepła herbata podana, gdy czujesz zmęczenie
Ptak, który śpiewa, zupełnie nie dla ciebie


Bądź dobry i pracowity, choć czasem się nie chce
Patrz na innych, tak jak chciałbyś aby widzieli ciebie
Mów tylko dobre słowa, takie które niosą radość
Rob tylko to, co szlachetne i potrzebne 

Jesteśmy tu tylko na chwilę
Grubi czy chudzi, z odstającymi uszami
Ze zmarszczkami od śmiechu i dojrzałości
Dostaliśmy to, co najlepsze - czas 

Życie jest chwilą, prezentem na raz
Czy w nim zobaczysz szansę czy karę
Czy uśmiech dasz czy zadasz ból
Zostaniesz ze sobą... 




Nie szukaj wad, nie bądź podejrzliwy
Ciesz się tym, co otrzymałeś, ciesz się, że masz
Tę chwilę, która jest tylko dla ciebie
Jak wykorzystasz ten cenny czas? 

Nie żyj jak robak, czy jak odkurzacz
który ssie tylko i wciąga śmieci
Zobacz, co dobre i co jest ważne
Zobacz psa, słońce, deszcz i swoje dzieci

Ten czas jest twój, to twoje życie...
                     
                                                   /Iza/

Ps. Czasem się zastanawiam, jaka byłaby książka... moja biografia :-)
Ciekawa?
Wciągająca?
Odrażająca?
Nudna?
Służąca za przykład czy ku przestrodze?

Życzę Wam dobrych autobiografii :-)

I jeszcze ta sprzed lat :-) Autobiografia



wtorek, 19 czerwca 2012

Gdy nie ma w domu dzieci :-)

... to jesteśmy niegrzeczni :-)

Igor na 3-dniowej wycieczce :-)
Bawi się chłopak dobrze...
Ja w domu cudownym zrządzeniem losu (?)

No i Kazik i Kult muszą być - teledysk rewelacja!
Obśmiałam się jak norka (choć w zasadzie nigdy nie widziałam śmiejącej się norki ale wszak uśmiechnięta też pewnie czuje się nieźle)



Borys, dorosły już mój dzieciak wykonał własnoręcznie tortille (pycha!)

Ja w tym czasie, na tarasie oddawałam się...prasie :-)
Słońce w plecy świeciło, cieplutko...
Dwie sroki kłóciły się na czubku drzewa u sąsiada...
Pies leżał pod moimi nogami...
W głowie żadnych myśli o pracy...
Żadnych dylematów do rozwiązywania...
Danie meksykańskie kusiło ostrym zapachem wprost z kuchni...
Rany! jak mi było dobrze! 


:-)


Zdjęcie w konwencji "old" ale z pewnością w realu będzie: "future" :-)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Dzień leniwy...

Niedziela powinna być dniem leniwym...

Powolnie płynącą po niebie chmurą...
Wygrzewającym się w słońcu kotem...
Powoli płynącą w strumyku wodą...
Lekkim, ciepłym wiatrem...
Delikatnym kwiatem na wielkiej łące... 

Taka powinna być niedziela... każda...

Maki... najdelikatniejsze z kwiatów... 


Życzę sobie i tym zwłaszcza, którzy wiem, że tu zaglądają :-) jak najwięcej leniwie płynących niedziel...



poniedziałek, 4 czerwca 2012

Chwytaj dzień!


Carpe diem!
Jak ważne jest to, aby czerpać radość z każdej chwili wiedział już Quintus Horatius Flaccus, w roku 65 p.n.e (!), pisząc te słowa, które przetrwały wieki. 

A ja tak sobie myślę (tak, czasem m y ś l ę! :-)) że zapominam o tym, że nie żyję "na brudno".

Każdy dzień to wielki dar, który w c a l e  mi  s i ę  n i e  na l e ż y. 
Jest - ponieważ zostałam nim szczodrze obdarowana.

Co zrobię z tym prezentem zależy ode mnie.
Jak wykorzystam mój czas TU, tę chwilę, to wszystko w moich wyłącznie jest rękach.

Większość z nas jest zabiegana, zajmuje się wieloma pilnymi, ważnymi sprawami "niecierpiącymi zwłoki".
Codzienność jest powtarzalna i... szybka (to najwłaściwsze słowo).
Wydawać by się mogło, że na carpe diem nie ma czasu...
Jest.

Wystarczy tylko pamiętać o kruchości wszystkiego. 

O tym, że co ważne dziś, może nie być ważne jutro.
O tym, że to co dziś jest, może  jutro nie istnieć.
O tym również, że to wszystko co mamy (materialnego) zostanie tu "na dole" dalej pójdziemy z tym, co w sercu i duszy.

Kiedy piszę słowo DZIŚ, to ono już odchodzi w przeszłość... można by dodać panta rei :-)i nawet się trochę tym faktem posmucić...

A  to jest właśnie fajnie :-) że codziennie spotykasz coś nowego.
I nie mam na myśli rewolucji ale małe rzeczy, które przy "otwartych oczach i chłonnym umyśle" można dostrzec.  

Inaczej smakuje kawa... jeśli świadomie chcesz poczuć jej smak...
Inaczej patrzy dziecko, jeśli spojrzysz w jego oczy ze skupieniem...
Inna jest pogoda... 
Inaczej przytula się pies... (mój doskonale wyczuwa mój nastrój np. "fisiuje" i chce się bawić, skacze, podgryza moje ręce - kiedy: ja jestem jak wielka endorfina; albo przynosi kij i czeka aż będzie mógł zaaportować - kiedy: ja jestem zmęczona ale otwarta na współpracę; albo przychodzi i wkłada mi swój wielki, niedźwiedzi łeb pod pachę i kładzie łapę na ramieniu, jakby chciał mnie "po psiemu" przytulić - kiedy: ja jestem smutna)...
Inaczej układają się chmury na niebie...
Inaczej pachną kwiaty...
Inaczej wygląda mój cudnie zarośnięty ogród (również pięknymi roślinami, powszechnie uznanymi za chwasty)...
Inaczej...

Staram się codziennie pamiętać o tym, aby żyć dobrze i ciekawie.
Uśmiechać się d o  s i e b i e.
Mieć na siebie fajny plan :-)   

NIE IDEALIZOWAĆ PRZESZŁOŚCI
NIE PRZECENIAĆ PRZYSZŁOŚCI 

Mapa i "my travel checklist" :-)


Życie jest podróżą :-) do siebie samego
do sensu wszystkiego, co jest nam dane "na chwilę"
Warto mieć swoją mapę codziennie otwartą:-) 


Pozdrawiam ciepło wszystkich świadomie podróżujących!

niedziela, 3 czerwca 2012

Świat przedziwny jest...

...a roślinny mam na myśli świat.

Nie mam dziś weny i ochoty pisać już filozoficznie.
Chwilowy mam ostatnio przesyt analizą życiowych prawd.

Ale za to mój ogród zadziwia mnie swoją determinacją i gracją :-)
Nie odżywiony, nie podlewany, "osierocony" nawet można by rzec a... kwitnie!

Wbrew naturze, chciałoby się powiedzieć... ale to wszak jest natura, więc... oj tam, oj tam nie dociekam. 

Wzięłam moje "oko fotograficzne" i utrwaliłam kilka fragmentów cudów moich ogrodowych :-)

Macierzanka

Szczypior po prostu! a taki piękny, kiedy kwitnie :-)



Szałwia

Skalniaki, przepięknie kwitnące (nazwy nie pamiętam) 
Dzikie braki i liście lilii w tle
Mięta
Skalniaki i też umknęła mi ich nazwa :-)

Ja - Endorfina

Rozpoczęłam nowy sezon biegowy :-)

Już od samego sformułowania zrobiło mi się dobrze.
Wykonałam najlepszą z możliwych rozgrzewek leniucha a mianowicie odziałam się (gwara podlaska) w dres i wyszłam z zamiarem przebycia w ruchu około 5 km.
Na zachętę, dobry początek i tak w ogóle dla ducha i ciała...

Tak się stało. Ubrałam się, jak na prognozę przystało i wyruszyłam na poszukiwanie...endorfin.
Wcześniej przygotowałam napój, mający dać energię do biegu (mąka kukurydziana, miód i woda) i dałam się ponieść nogom.

Ja - Endorfina
O dziwo, nie czułam zadyszki ani specjalnie zmęczenia, wyłącznie krążącą w żyłach krew , z większym impetem niż przed wyjściem z domu.

Myśli również krążyły po głowie, co jest cudowne w samotnym bieganiu.
To czas na przepływ tlenu, krwi i przepuszczenie myśli przez głowę.

Różne obrazy i słowa pojawiały się w moim umyśle.
Nagle "ni z tego ni z owego" pojawiła się myśl: walka jest zwycięstwem.  







I jak tak  nagle się pojawiła, tak trwała i jak mantra brzmiała w mojej, dotlenionej głowie...
walka jest zwycięstwem, walka jest zwycięstwem, walka jest zwycięstwem...

no więc walczę o...
trwający wciąż zapał do dotleniania komórek;
energię do rozpoczynania kolejnego dnia;
siłę do uśmiechania się do dzieci moich wspaniałych; :-)
znajdowanie czasu dla przyjaciół;
znajdowania czasu na pisanie wierszy;
znajdowanie czasu na czytanie książek;
znajdowanie czasu na ukończenie pisania książki;
...
 
Tak właśnie, w czystej przestrzeni, we własnym polu energetycznym odnalazłam fajną myśl "na życie"...

sobota, 2 czerwca 2012

Różowa szminka i szpilki

Skąd taki tytuł posta?

Bo każda prawdziwa kobieta powinna mieć różową szminkę!!!!!!
I każda prawdziwa kobieta powinna mieć szpilki!!!!!!
 
I love Nina Zilli!!!!!

Dziewczyny, kobiety! posłuchajcie, popatrzcie i do dzieła!!! 
Ten sam utwór w dwóch odsłonach... i wciąż zachwycająca!







 Nina to kobieta do schrupania! :-)





Szminkę już mam!






Szpilki jeszcze przede mną. Mam na ich zakup całe dwa tygodnie.
Będą wysokie, piękne i kobiece :-)


piątek, 1 czerwca 2012

Upiorny twist

Uwielbiam tę piosenkę!
Wiesław Gołas to mistrz bogatej mimiki!

I nie wiedzieć zupełnie czemu :-)... czuję duże zrozumienie i pewną znajomość poruszonego przez niego tematu :-)



Pozdrawiam wszystkie upiornie ciekawe istoty!

Dla El-izy

A to było dla mnie, pamiętasz?
Pięknie zagrane...

Ja pamiętam.
Dziękuję :-)




Wielkiej góry ciepła życzę!
Iza