wtorek, 19 czerwca 2012

Gdy nie ma w domu dzieci :-)

... to jesteśmy niegrzeczni :-)

Igor na 3-dniowej wycieczce :-)
Bawi się chłopak dobrze...
Ja w domu cudownym zrządzeniem losu (?)

No i Kazik i Kult muszą być - teledysk rewelacja!
Obśmiałam się jak norka (choć w zasadzie nigdy nie widziałam śmiejącej się norki ale wszak uśmiechnięta też pewnie czuje się nieźle)



Borys, dorosły już mój dzieciak wykonał własnoręcznie tortille (pycha!)

Ja w tym czasie, na tarasie oddawałam się...prasie :-)
Słońce w plecy świeciło, cieplutko...
Dwie sroki kłóciły się na czubku drzewa u sąsiada...
Pies leżał pod moimi nogami...
W głowie żadnych myśli o pracy...
Żadnych dylematów do rozwiązywania...
Danie meksykańskie kusiło ostrym zapachem wprost z kuchni...
Rany! jak mi było dobrze! 


:-)


Zdjęcie w konwencji "old" ale z pewnością w realu będzie: "future" :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz