Relacje w pociągu.
Wspólna podróż pociągiem to okazja do "bycia ze sobą" obcych ludzi.
Im dłuższa podróż tym większa przestrzeń do tegoż bycia...lub niebycia.
Bliskość miejsc w przedziale pociągu powoduje bezkarne wkraczanie w naszą przestrzeń osobistą obcych osób.
To powoduje, że ludzie często otwierają się przed sobą, czasem opowiadając najintymniejsze historie.
Część osób dystansuje się od intruzów, chowając za gazetą, książką czy śpiąc.
Jestem w drugiej grupie.
Czas zaklęty w regularny stukot kół.
Miły mężczyzna przez 2 godziny podróży dzielił ze mną przedział.
Zasłoniłam się książką, po tym jak uprzejmie pomógł mi z walizką.
Zagadywał, próbując nawiązać relację.
Uśmiechnęłam się grzecznie :-) i zasłoniłam lekturą... w swój świat się chowając.
Brak relacji to też rodzaj relacji, wszak.
Zimno i "pada" w przedziale oświetlenie.
Nie ma gniazda elektrycznego, więc laptop "kończy żywot" po niespełna godzinie.
Wspaniale!
Krajobraz za oknem zimowy... |
Dobry czas w podróży :-)
8 godzin bez innych ludzi, sam na sam ze sobą!
Co godzinę mogłam zmienić miejsce w przedziale i popatrzeć na jego wnętrze z innej perspektywy :-)
Herbata z miodem, zabrana z domu w termosie smakowała wyjątkowo w zimnym przedziale.
Książka przeczytana prawie w całości...
Gapienie się po prostu przez okno na migające, zimowe krajobrazy..
Rozmyślania chaotyczne całkiem i refleksje na temat i bez...
Zaległe rozmowy telefoniczne...
Fajna była ta długa podróż, w zimnym przedziale pociągiem do Katowic.
Sam na sam ze sobą :-)
Stuk stuk stuk stuk....
Mogłaś zapytać, czy Baśka z Tobą nie pojedzie do Katowic. Wszak relacje z Baśką, to tez relacje;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńKolejna podróż pociągiem tejże relacji już wkrótce! Wyjazd 03/02/13 r. Jedziesz?