Obrazy utrwalone nocą, przez okno pędzącego samochodu.
Byłam pasażerem :-)
Kto by pomyślał, że noc jest tak bajecznie kolorowa, kiedy próbujesz ją utrwalić w ruchu...
Ostre, kolorowe niteczki, pędzące niczym wyścigówka...
Pastelowe pędzlem muśnięcia...
Świetlne ptaki lecą!
Niczym błękitna włóczka, która rozwinęła się z kłębka...
Kiedy byliśmy już przed domem, zauważyłam księżyc, który świecił jasno, okryty wielką kołdrą z chmur...
Ps. nic nie piłam i nie przyjmowałam tej nocy, takiego co mogłoby wpłynąć na postrzeganie rzeczywistości :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz