Zachód słońca, gdy się milczy i tylko patrzy jest jeszcze piękniejszy... |
To m i l c z e n i e...
Praktykuję je od kilku dni.
Nastawiłam się wewnętrznie na odbiór.
Nadawanie ograniczyłam do niezbędnego minimum :-)
Kiedy widzę piękne, czerwone liście na drzewach - milczę.
Patrzę.
Kiedy czuję, że wszystko we mnie gotuje się do ataku - milczę.
Oddycham powoli.
Kiedy kusi mnie, by dać "dobrą radę" - milczę.
Gryzę język.
Kiedy czuję, że chcę/muszę zrobić coś za kogoś i o tym głośno powiedzieć - milczę.
Nie robię.
Kiedy czuję rozczarowanie, żal - milczę.
Szukam dobrego.
Kiedy jest mi dobrze, bo milczę - wciąż milczę.
:-)
Milczenie pomaga mi w rozwijaniu pokory i uważności.
Ps. Jutro cały dzień prowadzę szkolenie, więc dziś jeszcze, dla zdrowia - obficie pomilczę :-)
Zachęcam do milczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz