Przyleciały pszczoły! Bzyczały i pracowicie zapylały kwiaty wierzby w moim ogrodzie.
Natychmiast poczułam się wiosennie i z przyjemnością sięgnęłam po narzędzia ogrodowe, aby rozpocząć sezon.
Piękna, pracowita pszczoła... cierpliwie zapylała wierzbowe kwiaty, kiedy dokumentowałam jej pracę :-) |
Zadziwiają mnie swoją determinacją.
Rosną pośród trawy, często nieświadomie przez nas czy psa deptane lub koszone... i znów są!
Stokrotne cuda :-) |
Świerk srebrny |
Patrzył, czy na przykład nie chcę zakopać dołów, misternie przez niego wykopanych... naprawdę głębokich!
Mój syberyjski, ogrodowy pomocnik (w kopaniu dołów jest arcymistrzem!) |
:-) |
Słońce dawało dużo ciepła i energii, uzupełniało braki po zimie :-)
Kiedy przyroda budzi się do życia, to i człowiek (który jest wszak jej częścią) również jakby żwawszy :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz