środa, 22 lutego 2012

Eric

Łódź, hotel, wcześnie rano...

Niesamowite! nie ma przypadków!
Dostałam dziś niespodziankę - wspaniałą! 

Przed 10 minutami zaczęłam pisać post o powtarzalności elementów w hotelu, o monotonii, przewidywalności miejsca, w którym zatrzymuję się od kilku lat w Łodzi a tu TAKA niespodzianka...

W tle TV i co słyszę? Eric Schmitt w Polsce! Moje serce zamarło i szybko chwyciłam za aparat, żeby uwiecznić tę chwilę i otworzyłam uszy na jego słowa...

Jak zawsze, jak w książkach tak również mówiąc, natchnął mnie nadzieją, ciepłem, wiarą...

W Polsce zadziwiło mnie to, że tak wielu młodych ludzi czyta książki... 
Ciekawe, zaskakujące i pokrzepiające w kontekście mojego posta o książkach pod strzechą.

Eric Emmanuel Schmitt w Polsce :-)
Wciąż wierzę w człowieka.
Dziękuję!

Piszę o prostych rzeczach, o zwykłych ludziach, którzy są niezwykli. 
Staram się cieszyć każdą chwilą, cieszyć się życiem takim, jakie jest... 
To co proste, najlepsze. Dziękuję!

Opowiadając o najnowszej książce "Kobieta w lustrze"...
Fascynuje mnie kobieta, która patrzy na siebie w lustrze. Kogo widzi? Czy widzi siebie?
Piszę o ludziach, którzy pragną być prawdziwie wolni. To trudne. 


Uwielbiam Cię Eric!   

Dziś jest w Katowicach... nie zdążę...

Zdążę do księgarni na spotkanie ze wspaniałym, ciepłym, mądrym człowiekiem... poprzez słowo już napisane, nową książkę...

Ależ ja mam w sobie dobrej energii...Eric, dziękuję!!!!!!!!!!!!!!!!

Pakuję się, jadę... dziś jeszcze kupię książkę (jeśli jest już w księgarni :-)) 

Książki Erica Schmitta zawsze będą w moim domu... nie wystarczy mi ich wypożyczenie...
Do niego wracać, warto.
Każdy powrót jest odkryciem czegoś nowego...

:-) :-) :-) :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz