niedziela, 13 maja 2012

Bajka Schopenhauera

Oto bajka niemieckiego filozofa w mojej interpretacji...

Był mroźny, zimowy dzień.
Zziębnięte jeżozwierze tuliły się do siebie, aby się rozgrzać.
Im bliżej były siebie, tym było im cieplej.
Zbliżały się więc do siebie coraz bardziej...

Kiedy były już całkiem blisko, zaczęły odczuwać wbijające się boleśnie w ich delikatne ciała, kolce.
Aby nie czuć bólu zaczęły odsuwać się od siebie na bezpieczną odległość.
Ponownie zaczęły odczuwać chłód, więc wiedzione instynktem zaczęły podchodzić bliżej...
Znów ból.

Sytuacja ta powtarzała się wielokrotnie.
Każdy kolejny ból, każda kolejna chwila ciepła dawała nowe doświadczenie.
Każde nowe doświadczenie powodowało, że jeżozwierze czuły, iż aby się nie ranić a jednocześnie czuć ciepło powinny znaleźć taki dystans, który im to umożliwi.  

Wreszcie znalazły taką, dobrą odległość.

Michel Piquemal w książce "Bajki filozoficzne" również przytacza tę historyjkę.
Autor nadaje jej 4 (jakże trafne!) podtytuły:
Dystans
Uprzejmość
Niezależność
Bliźni

W życiu trudno czasem zachować właściwy dystans do osób nas otaczających.
Podobnie, jak jeżozwierze to ranimy się, to dajemy sobie oparcie i ciepło.

Zranienie wynika często z tego, iż wydaje nam się, że to INNI uratują nas, rozwiążą nasze problemy, wpłyną na nasze dobre samopoczucie itp.
Skracamy, wówczas za bardzo dystans, przybliżając się do osób nam najbliższych.

Wydaje nam się czasem, że wręcz mają obowiązek nam pomagać, wspierać.
Nic bardziej mylnego.
To arogancja tak myśleć.
Nikt, bowiem nie ma obowiązku nas wspierać. 

Zapominamy o sobie, oddając swój los w nieswoje ręce.
Wydaje się, że tak będzie łatwiej.
Czasem bywa.
Na krótko.

Zapominamy, że gdzieś w sercu mamy swój, własny, piękny tajemniczy ogród, do którego możemy uciec, w którym możemy schować się, gdy zimno...  
Rozwiązania odnalezione w sobie są najtrwalsze i najcelniej trafiają w sedno :-)
To trudniejsze rozwiązanie, wymagające odwagi.
 I siły.

Tajemniczy ogród to magiczne miejsce w sercu... miejsce uzdrawiającej ucieczki DO SIEBIE...
Warto znać i odwiedzać swoją przestrzeń, swój tajemniczy ogród, do którego nikt nie ma dostępu.

Takie magiczne miejsce uzdrawiającej ucieczki.
Do samego siebie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz