niedziela, 22 lipca 2012

Torreadorka negocjator

Ostatnio w mojej głowie pojawiła się myśl, aby zmienić zawód.
Tak mnie zachwyciła (ta myśl), że puściłam ochoczo wodze wyobraźni i szukałam pomysłu na ową zmianę.

Zapytałam kilka osób, które trochę mnie znają, w jakim zawodzie widzą mnie, poza obecnym. 

P. po chwili namysłu orzekł, że mogłabym pracować jako policyjny negocjator (!).
Igor zaś, po bardzo krótkim namyśle zaproponował: torreadorka, mamusiu.
Nic dodać, nic ująć.
Tak widzą mnie osoby, z którymi mieszkam.

Asia-siostra powiedziała, bez zastanowienia, że "pracować z psami".
M. powiedział, że mogłabym pisać książki.
Negocjatorka/torreador w akcji :-)










Ja długo myślałam... i oto co chciałabym robić: 

Chciałabym... pisać wiersze dla dzieci :-) i wydawać je (pisać, wszak piszę... ale "do szuflady" :-)

Lub pracować jako pomoc weterynarza w lecznicy :-)

Lub może jako ogrodnik/ogrodniczka (choć po moim ogrodzie patrząc, można by w to zwątpić :-))

Mogłabym również być Panią bibliotekarką (tyle książek i taki spokój!). 

Odpowiedzi na pytanie o nowy zawód dużo wniosły do mojego poglądu na siebie w oczach innych :-) 
Dziękuję odpowiadającym! :-)

Psiarka, dzieciom-pisarka, ogrodniczko-bibliotekarka Iza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz