Pająk co sieć swą tkał misternie
zmęczony zasnął na parapecie
śniąc, że w przepastne czeluści czernie
wpada mu muszka największa w świecie
Muszka malutka, wesoło brzęcząc
świata uroków zaznawać chciała
o wrogu swoim więc źle nie myśląc
przecież mnie nie zje, wszak jestem mała
Wzór piękny, utkała to ręka mistrza!
Muszę obejrzeć, zobaczyć ściegi
Do sieci gnała ją siła wyższa
tak dołączyła w ofiar szeregi!
Pająk wyostrzył przez sen swe zmysły
i szybkim skokiem znalazł się w sieci
nie będę kijem zawracał Wisły
zjem ciebie mała, choć nie jem dzieci.
Morał z wierszyka taki wynika
czyś duży, mały, odważny, słaby
czy chodzisz, latasz czy może fikasz
sieci unikaj, jak wrzątku żaby!
Bo to, co świeci i kusi pięknie
nie zawsze dobre jest dla każdego
choć oczy cieszy, serce ci pęknie
kiedy zbyt blisko podejdziesz tego.
/Iza/
Ps. Nie wszystko złoto, co się świeci, rzec można by cytując stare przysłowie.
Zdjęci muszki i cały proces unicestwiania obejrzałam z okna... ku przestrodze i przerażeniu szczeremu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz