piątek, 23 marca 2012

W oczekiwaniu na samolot

Lotnisko we Wrocławiu (piękne i nowoczesne, nie musimy mieć kompleksów :-))
















W oczekiwaniu na samolot do domu, jeszcze herbata w miłym towarzystwie...



Czując, że za mną 3 dni wyjątkowo trudne...

...zmęczona...

...z wiernym towarzyszem Bólem...


...zapadałam się powoli w miękki, duży fotel w paski...z rozkoszą :-) 


Przed odlotem (co w tym wypadku mogłoby zabrzmieć dwuznacznie), myślałam już tylko o tym, żeby... rozpalić ognisko w ogrodzie i usiąść przy ogniu na trawie...

Jutro...

1 komentarz: